Zapotrzebowanie na mechaników samochodowych rośnie, mimo to warsztaty upadają. To wina podatków?

Rośnie inflacja, opłaty za prąd i gaz, w górę idą ceny paliwa. Ma to wpływ na całość branży motoryzacyjnej, a szczególnie na warsztaty samochodowe. Swoją działalność zamyka coraz więcej specjalistycznych punktów mechanicznych.

Przedsiębiorstw, które zajmują się konserwacją i naprawą pojazdów samochodowych z wyłączeniem motocykli jest w Polsce 221 tysięcy. Po pierwszym roku działalności aż 1/3 z tych podmiotów znika z rynku postanawiając zakończyć swoja działalność.

W pierwszym miesiącu 2022 r. na podstawie danych z bazy REGON widać, że wyrejestrowano ponad 31 tys. firm, które zajmowały się wcześniej naprawą samochodów. To więcej o 46,8% niż w grudniu w 2020 roku.

- Postpandemiczna rzeczywistość nie jest łatwa dla mechaników. Warsztaty, które ogłosiły upadłość miały już problemy w pierwszej fali pandemii, która dotknęła każdy sektor gospodarki w naszym kraju – mówi Dawid Kaczmarowski z Yanosik Warsztaty.

Jak wskazuje Dawid Kaczmarowski najważniejszymi czynnikami, które decydują o zakończeniu działalności zwykle są:

• brak płynności finansowej,
• brak zaplecza finansowego oraz nowych zleceń,
• rosnące koszty utrzymania warsztatu samochodowego,
• brak części i wydłużony czas oczekiwania na dostawy podzespołów.

- Sytuacja w kraju jest bardzo napięta – rosnące tempo inflacji, cen paliwa, gazu oraz prądu, a do tego podniesione opłaty dla firm znacznie wpływają na miesięczne przychody warsztatów samochodowych. Specjaliści, którzy nie zdecydowali się na podniesienie cen usług warsztatowych mogą nie doczekać końca tego roku, ze względu na zbyt wysokie koszty prowadzenia warsztatu, a relatywnie niski dochód ze świadczenia usług – komentuje Dawid Kaczmarowski, Yanosik Warsztaty.

Ceny w warsztatach samochodowych wzrosły, podobnie jak sklepach spożywczych i odzieżowych. Mechanicy muszą sobie radzić z nową rzeczywistością, która narzuca im coraz więcej wyzwań. Wzrosły nie tylko ceny za usługi mechaników, ale także opłaty za eksploatację samochodu oraz za paliwo.

- Mechanicy musieli podnieść ceny za usługi w warsztacie samochodowym, co jest wynikiem rosnących kosztów części, płynów eksploatacyjnych, prądu i gazu, które stanowią niezbędne elementy do wykonywania pracy w warsztacie. Nie bez znaczenia pozostają również koszty prowadzenia działalności - informuje Dawid Kaczmarowski, Yanosik Warsztaty.

Jak podkreśla, obecnie jadąc do warsztatu samochodowego można się spodziewać wyższej ceny za naprawę pojazdu o co najmniej 25%.

Problem dotyczy również Stacji Kontroli Pojazdów. Resort odmówił podniesienia stawek z wykonywanie przeglądów samochodowych. Kwoty nie zmieniały się od lat, a koszty prowadzenia działalności znacznie wzrosły.

- Brak zmian w kosztach przeglądów samochodowych jest nieadekwatny do aktualnej sytuacji na rynku i tak naprawdę nie pozostawia specjalistom wyboru. Coraz mniej osób chce kształcić się w zawodzie diagnosty i pracować w SKP, ze względu na zbyt niskie zarobki – mówi Dawid Kaczmarowski z Yanosik Warsztaty.

Jak zauważa ekspert, lepszym rozwiązaniem jest prowadzenie własnego warsztatu samochodowego. W takie sytuacji trzeba jednak posiadać dużą liczbę zleceń oraz dobrą opinię wśród klientów. W innym przypadku warsztat może na siebie nie zarobić.

Osoby poszukujące warsztatu często sprawdzają opinię o warsztacie w Internecie.

Badanie Kantar pokazuje, że co czwarty respondent korzystał z wyszukiwarek warsztatów samochodowych (28%), a 61% badanych uważa, że to wiarygodne źródło informacji, w alternatywie dla poleceń zaufanych osób. Z kolei 40% uczestników badania sprawdza opinię wybranego warsztatu w Internecie.

- Rzetelne opinie na temat warsztatu samochodowego w Internecie mają ogromne znaczenie przy ostatecznej decyzji o wyborze punktu do serwisowania samochodu. W naszej platformie zachęcamy wszystkich kierowców do pozostawienia rekomendacji po udanej wizycie u mechaników, co znacznie pomoże im pozyskać nowych klientów i zbudować sobie dobrą opinię w środowisku - mówi Dawid Kaczmarowsk.

Prowadząc warsztat samochodowy jako jednoosobową działalność gospodarczą, spółkę cywilną lub osobową spółkę handlową trzeba podjąć decyzję o formę opodatkowania dochodów. Możliwe są następujące formy:

• podatek dochodowy od osób fizycznych rozliczanych na zasadach ogólnych
• podatek liniowy
• ryczałt od przychodów ewidencjonowanych
• karta podatkowa.

Opłacalność zastosowania konkretnej formy opodatkowania zależy m.in. od kosztów, które ponosi przedsiębiorca. Ryczałt 8,5% od przychodów ewidencjonowanych będzie opłacalny, jeśli usługi wykonuje sam przedsiębiorca, bez zatrudniania pracowników, we własnym lokalu oraz nie jest zainteresowany ewidencjonowaniem kosztów zakupu części.

Kluczowe będzie jednak oszacowanie kosztów, które nie ogranicza się jedynie do zakupu części. Koszt zamontowanych części jest zwracany jako element w zapłacie za usługę. Ryczałt jest opłacalny, gdy koszty działalności są niskie. Tymczasem w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z rosnącymi kosztami. Zmiany podatkowe i skomplikowanie systemu wielu mechaników zmusiły do podjęcia współpracy z biurami rachunkowymi, co stanowi kolejny wydatek.

Mechanicy, którzy mają dużo pracy i potencjalnych klientów - byli zmuszeni podnieść stawki za usługi. Nie spotkało się to z zadowoleniem kierowców, ale pozwoliło im na kontynuowanie działalności.

Co ciekawe – choć maleje w Polsce liczba warsztatów samochodowych, to wzrasta ilość zarejestrowanych osobówek. W 2021 roku w Polsce zarejestrowano 446,6 tys. nowych samochodów osobowych. Było to o 4,3% więcej, niż w 2020 roku.

- W IV kwartale 2021 roku, liczba nowych samochodów osobowych zwiększyła się o 99,4 tys. dając łączną liczbę 446,6 tys. rejestracji w roku. Pomimo najsłabszej końcówki roku od 2015 roku, tempo wzrostu w całym roku wyniosło 4,3% rok do roku - czytamy w kwartalnym raporcie PZPM i KPMG „Branża motoryzacyjna” edycja Q1/2022.

Prognoza Instytutu Samar na 2022 rok zakłada, że dojdzie do rejestracji kolejnych 485 tys. nowych samochodów osobowych. Zatem popyt na usługi świadczone przez mechaników wzrasta.

Keralla Research, która jako agencja badań marketingowych specjalizuje się w w badaniach firm zauważa, że zdaniem aż 45% przedsiębiorców jako główną przyczyną ryzyka upadłości wskazuje zmiany prawno-podatkowe. Wbrew pozorom nie są to lockdown i pandemia. Na kolejnym miejscu znalazły się spadek popytu, galopująca inflacja oraz wzrost kosztów działalności. Zdaniem 14% ankietowanych, to zatory płatnicze oraz brak płynności finansowej mogą być głównymi czynnikami, które mogą skutkować ich bankructwem i zamknięciem działalności.

Natomiast wg raportu PARP o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce wynika, że dominują opinie, że kontrahenci spóźniają się z płatnościami. Dostrzega to także NBP, który w specjalnym opracowaniu za IV kw. 2021 r. wydał opinię, wg której w przeciągu najbliższych 12 miesięcy płynność firm działających w Polsce będzie spadać.

Według danych Biura Informacji Gospodarczej ERIF, od początku 2021 roku rosła średnia wartość jednego zobowiązania negatywnego wypadającego na przedsiębiorstwo zwiększając się przez cały rok o 11%.