Cała prawda o pracy cudzoziemców w Polsce. Ekspert ujawnia sztuczki agencji zatrudnienia

Anna Bartosiewicz
Anna Bartosiewicz
Kateryna Babaieva/ Pexels.com
Jakie szanse i zagrożenia wiążą się z przyjęciem do pracy cudzoziemca? W których branżach jest popyt na pracowników ze Wschodu? Po czym poznać nieuczciwą agencję zatrudnienia? Ekspert ds. rynku pracy zdradza, jak wygląda życie zawodowe cudzoziemców w praktyce.

Rozmowa z Pawłem Dąbrowskim, dyrektorem zarządzającym w Grupie Progres

W których zawodach i na jakich stanowiskach pracownicy ze Wschodu są najbardziej potrzebni?
Zapotrzebowanie na pracowników ze Wschodu, zgłaszane ze strony przedsiębiorców, dotyczy zarówno kandydatów niewykwalifikowanych, jak również specjalistów. Sektor szeroko pojętej produkcji potrzebuje osób do realizowania prostych zadań okołoprodukcyjnych. Zauważalne jest także duże zainteresowanie kandydatami z Ukrainy czy Białorusi, którym oferowane są etaty w firmach zajmujących się produkcją spożywczą – w szczególności ryb i mięsa. Niewykwalifikowani pracownicy poszukiwani są również w branży logistycznej i e-commerce, gdzie liczba wolnych stanowisk do obsadzenia jest bardzo duża. Nie mniejsze potrzeby kadrowe występują w branży budowlanej, ale w tym przypadku coraz częściej dotyczą one wykwalifikowanego personelu. Problemu ze znalezieniem pracy nie będą mieli też specjaliści, tj. spawacze, ślusarze, elektrycy, elektromonterzy, hydraulicy, operatorzy CNC, operatorzy wózków z UDT, kierowcy kat. C i CE, szwaczki, kucharze, lekarze, pielęgniarki oraz osoby z sektora IT.

Jakie są różnice w wymaganiach pracowników ze Wschodu i z Polski?
Różnice w wymaganiach stawianych pracownikom ze Wschodu i Polski w wielu przypadkach dotyczą czasu poświęcanego na wykonywanie zawodowych obowiązków. Dla kandydatów z Ukrainy czy Białorusi wciąż często liczy się możliwość pracy w jak największym wymiarze – 10–12 godzin dziennie. Powodem tych oczekiwań jest chęć zarobku w krótkim czasie i powrotu do ojczyzny.

Warto przeczytać również:

Emigranci przyjeżdżający do Polski z zamiarem osiedlenia się, zwracają uwagę na rodzaj umowy, jaką oferują poszczególni przedsiębiorcy. Z tego względu umowa o pracę jest najczęściej pożądaną przez nich formą współpracy. Jeśli chodzi o Polaków, to większość z nich nie chce pracować dłużej niż 8 godzin na dobę. Emigranci zarobkowi ze Wschodu oczekują od pracodawcy również zapewnienia im bezpłatnych lub nisko płatnych miejsc noclegowych – kwater, w których muszą być zachowane określone wcześniej standardy.

Co mogą zrobić pracodawcy, żeby zwiększyć swoją szansę na zatrudnienie pracownika ze Wschodu?
Bardzo dużym atutem firm korzystających z usług pracowników spoza Polski jest możliwość zatrudniania par. Otwarci na nie przedsiębiorcy zdecydowanie szybciej znajdą odpowiednią ilość osób potrzebnych do zespołu danej organizacji. Kandydaci z Polski, poza satysfakcjonującym ich wynagrodzeniem, oczekują przede wszystkim stabilności w zatrudnieniu, dlatego też podpisanie umowy o pracę jest dla nich kluczowe i pytają o tę formę zatrudniania już w trakcie rekrutacji.

Kogo pracodawcy wolą zatrudniać: pracowników ze Wschodu czy z Polski? Dlaczego?
Moim zdaniem, jeżeli na rynku pracy byłaby wystarczająca liczba kandydatów z Polski to emigranci zarobkowi nie mieliby tylu możliwości zatrudnienia, ile mają teraz. Oprócz znacznie większych kosztów związanych z pozyskaniem i utrzymaniem pracowników ze Wschodu, często pozostaje jeszcze bariera językowa, która w wielu przypadkach uniemożliwia sprawny przebieg określonych procesów w firmach. Ponadto, pracowników zza wschodniej granicy charakteryzuje wysoki – większy niż w przypadku Polaków – wskaźnik rotacji, co determinuje kolejne, duże koszty ponoszone przez pracodawcę.

Warto przeczytać również:

Płynne funkcjonowanie przedsiębiorstwa, które zdecydowało się na zatrudnianie obcokrajowców, wiąże się z dodatkowym zadaniem, jakim jest zabezpieczenie całego procesu logistycznego. Składa się on z wielu działań związanych z rekrutacją za granicą Polski, organizacją kwater, tłumacza, legalizacją zatrudnienia i pobytu etc. Dlatego też, żeby zdjąć ten ciężar ze swoich barków, przedsiębiorcy często zlecają rekrutacje cudzoziemców firmom, które się w tym specjalizują, a to oznacza dla nich kolejne koszty.

Co należy zmienić, aby ułatwić pracodawcom zatrudnianie osób ze Wschodu?
Zatrudnianie osób ze Wschodu byłoby łatwiejsze, gdyby usprawniono procesy legalizacyjne, dotyczące pobytu i pracy. Dzisiaj odbywają się one na różnych szczeblach administracji, co negatywnie wpływa na czas uzyskania odpowiednich dokumentów i zezwoleń – znacznie go wydłuża. Uchybienia w tym aspekcie powodują bardzo dotkliwe konsekwencje finansowe i prawne, zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.

Co musi zrobić pracownik ze Wschodu, aby jego dyplom został uznany w Polsce i kiedy taki dyplom jest u nas honorowany?
Sposób uznania zagranicznego dyplomu w celu podjęcia pracy w Polsce zależy w głównej mierze od tego, w jakim kraju został on uzyskany oraz czy zawód, który cudzoziemiec zamierza wykonywać, jest nad Wisłą zawodem regulowanym. W przypadku, gdy dana profesja nie należy do grupy regulowanej, decyzję o uznaniu zagranicznych kwalifikacji podejmuje bezpośrednio pracodawca. Ma on prawo wymagać potwierdzenia równoważności zagranicznego dokumentu z jego polskim odpowiednikiem lub przedłożenia informacji o poziomie wykształcenia uzyskanego za granicą.

Warto przeczytać również:

Jeśli chodzi o zawody regulowane, to dyplom ukończenia studiów wyższych – dających tytuł zawodowy lub stopień naukowy uzyskany za granicą – może być uznany za równoważny z polskim odpowiednikiem na podstawie nostryfikacji lub specjalnych ustaw obowiązujących w poszczególnych krajach. Organem właściwym dla tej procedury jest rada jednostki organizacyjnej uczelni, np. rada wydziału, prowadząca kształcenie w obszarze obejmującym kierunek studiów wyższych, którego dotyczy dyplom. Taka jednostka musi mieć uprawnienia do nadawania stopnia doktora określonej dziedziny nauki lub sztuki.

Wniosek o nostryfikację musi złożyć sam zainteresowany. Należy dołączyć do niego oryginał dyplomu uzyskanego za granicą, kopie dokumentów pozwalających ocenić przebieg studiów i efekty kształcenia oraz czas trwania studiów. Często wymagane jest także tłumaczenie tych dokumentów, np. przez tłumacza przysięgłego. Jeśli rada stwierdzi różnice w programie lub czasie trwania studiów, może podjąć uchwałę o konieczności uzupełnienia brakujących egzaminów.

Postępowanie nostryfikacyjne kończy się nie później niż w terminie 90 dni od dnia złożenia wniosku spełniającego wszystkie wymagania. Rada wydaje uchwałę z decyzją pozytywną lub negatywną. Od uchwały odmownej przysługuje prawo złożenia odwołania do senatu uczelni. Opłata za nostryfikację wynosi ok. 3200 zł (50 proc. pensji profesora) i wnosi się ją niezależnie od wyniku postępowania nostryfikacyjnego.

Jak przebiega proces uznania uprawnień pracownika służby zdrowia?
Jeśli chodzi o personel medyczny, to polski rynek pracy otworzył się na pracowników tego sektora, pochodzących ze Wschodu, pod koniec ubiegłego roku. Zgodnie z ustawą ułatwiającą transfer kadry medycznej i zatrudnianie na uproszczonych zasadach personelu medycznego spoza UE, zgoda na praktykowanie w Polsce jest warunkowa. Lekarz z Ukrainy czy Białorusi otrzyma ją na 5 lat (jeśli w ciągu ostatnich 5 lat przepracował min. 3 lata jako specjalista). Co więcej, tacy kandydaci trafiają do wyznaczonej przez resort placówki.

Warto przeczytać również:

W sytuacji, gdy medyk sam znajdzie placówkę, w której ma szansę na etat, musi złożyć do ministerstwa wszystkie wymagane dokumenty. Decyzję o dopuszczeniu do pracy w Polsce powinien otrzymać w ciągu 7 dni. Jeśli wniosek nie zawiera wymaganych dokumentów, MZ deklaruje kontakt z kandydatem lub osobą składającą go w jego imieniu i wezwanie do ich uzupełnienia. Równie krótko powinno się czekać na kolejnym etapie, na decyzję Okręgowej Izby Lekarskiej, która musi zadecydować w ciągu tygodnia.
Wymagana i weryfikowana jest także umiejętność posługiwania się językiem polskim. Niestety, w przypadku personelu medycznego formalności są czasochłonne. Po ponad 6 miesiącach nadal występują bariery uniemożliwiające zatrudnianie medyków ze Wschodu, mimo że występuje na nich spore zapotrzebowanie. Przeszkody dotyczą zarówno wydłużających się procedur i zauważalnej niewydolności, jak i nieprzygotowania resortu do obsługi wpływających wniosków.

Czy dyplom pracownika ze Wschodu, który studiował w Polsce, także zostanie uznany?
Kwestia uznawania dyplomów polskich uczelni lub szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych dotyczy także osób ze Wschodu. Po ukończeniu takiej uczelni lub szkoły, absolwenci ze Wschodu mogą zatrudnić się w danej firmie bez zezwolenia na pracę. Co ważne, w trakcie pobierania nauki dla uczniów i studentów (do 26. roku życia) minimalna stawka brutto jest jednocześnie stawką netto, gdyż umowa zlecenia z uczniem czy studentem do 26 roku życia nie jest obciążona składką ZUS, a osoby te korzystają również ze zwolnienia podatkowego „zerowy PIT dla młodych”. Wystarczy, że posiadają zezwolenie na pobyt czasowy w związku z zamiarem podjęcia lub kontynuowania studiów bądź szkolenia zawodowego.

Kandydaci do pracy muszą jednak dopełnić wszelkich formalności, dostarczyć odpowiednim organom dokumenty niezbędne do podjęcia nauki, przetłumaczone na język polski i potwierdzone notarialnie. Zezwolenie na pobyt czasowy w celu odbywania nauki może zostać udzielone na okres nauki, powyżej 3 miesięcy, ale nie dłużej niż na okres 1 roku, z możliwością ubiegania się o kolejne zezwolenia.

Co zrobić, aby poprawić warunki zatrudnienia osób ze Wschodu?
Na poprawę warunków zatrudnienia osób ze Wschodu wpłynęłoby uroszczenie procedur związanych z legalizacją ich pobytu i pracy w Polsce oraz sprawniejsze rozpatrywanie składnych wniosków.

Warto przeczytać również:

Konieczna jest także walka z szarą strefą, obejmującą pracowników ze wschodnich kierunków, która – niestety – ma się w Polsce całkiem dobrze. Tworzą ją nieuczciwi pośrednicy, których jest coraz więcej. Przykładem procederów, których się dopuszczają, jest zatrudnianie Ukraińców „na udziałowca”, co jest działaniem niezgodnym z prawem i polegającym na włączaniu osób zza wschodniej granicy w struktury korporacyjne firmy poprzez sprzedanie im udziałów. Dochodzi wówczas do sytuacji, w której spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ma dużą liczbę współudziałowców, co teoretycznie, w świetle, prawa jest możliwe. W krajowym rejestrze sądowym nie ujawnia się wspólników mających mniej niż 10 proc. udziałów, dlatego też w oficjalnych rejestrach są oni niewidoczni.

Umowy, na podstawie których takie osoby świadczą usługi, z pozoru wskazują jako ich beneficjenta samą spółkę, przy czym „udziałowiec” ten w miejscu wykonywania usługi ma wpisaną lokalizację kontrahenta – jego zakład lub siedzibę. Ta umowa do złudzenia przypomina umowę o pracę tymczasową, a sposób jej wykonywania nie różni się od tej, o której mówi ustawa o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. W istocie zatem „udziałowcy” – pracownicy świadczą usługi na rzecz podmiotów trzecich z pominięciem ZUS-u.

Jak udaje się ominąć ZUS?
Wspólnicy wieloosobowych spółek z o.o. oraz spółek akcyjnych nie są objęci systemem ubezpieczeń społecznych. W związku z tym ich ubezpieczenie społeczne, jako osób czerpiących środki utrzymania z własności, jest systemowo wyłączone. Dzięki takiemu nieuczciwemu postępowaniu agencja działająca w szarej strefie nie tylko unika płacenia podatków, ale też jest w stanie zaproponować polskim pracodawcom stawki za zapewnienie osób chętnych do pracy, które znajdują się poniżej średniej rynkowej.
Proceder będzie się rozwijał, chyba że zostaną podjęte odpowiednie działania. Wiele zależy od kontrolujących rynek organów i instytucji państwowych, które obecnie nie są w stanie sprawdzić, jak działają wszystkie agencje pracy i na ogół kierują kroki w stronę tych dużych, legalnych firm, a przecież to małe podmioty najczęściej tworzą szarą strefę. Ważne są również: odpowiednie ustawodawstwo oraz przepisy jasno regulujące warunki zatrudnienia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu