Wzrost inflacji w lutym
W piątek Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o inflacji CPI. Będą to dane od razu za dwa miesiące - styczeń oraz luty, w ramach rewizji koszyka dóbr i usług, na podstawie których oblicza inflację.
Jak zauważa ekonomista Banku Pekao, Kamil Łuczkowski, zmiany w koszyku dóbr i usług, na podstawie których oblicza się inflację, mogą wpłynąć na poziom wskaźnika inflacji, choć zwykle różnice te nie przekraczają 0,2 punktu procentowego.
– To, jak te zmiany wpłyną na poziom wskaźnika inflacji, jest trudne do przewidzenia. Zwykle są to niewielkie różnice, nie większe niż 0,2 pkt. proc., ale zdarzył się też jeden rok, gdy różnica wynosiła aż 0,6 pkt. proc. Do dalszej analizy najłatwiej jednak założyć, że GUS potwierdzi styczniowy odczyt na poziomie 5,3 proc. Biorąc to pod uwagę zakładamy, że inflacja lutowa była nieco wyższa i wyniosła 5,4 proc. – powiedział ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.
Czynniki wpływające na wzrost inflacji
Jednym z głównych czynników wpływających na wzrost inflacji jest proinflacyjny wzrost cen żywności. Ceny owoców, warzyw oraz jaj rosną szybciej niż zwykle, co jest spowodowane problemami podażowymi. Dodatkowo, podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe i napoje alkoholowe również przyczyniają się do wzrostu inflacji.
– Ceny żywności już od dłuższego czasu rosną szybciej niż wynika ze standardowego wzorca sezonowego. Szybciej idą w górę ceny owoców i warzyw, ale też – co zostało już szeroko zauważone – drożeją jaja ze względu na problemy podażowe. Poza tym już w styczniowym odczycie inflacji było widać wysoki wzrost cen napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych. O ile napoje alkoholowe zdrożały wskutek podwyżki akcyzy, jaka została wprowadzona w styczniu, to wyroby tytoniowe drożeją zapewne wskutek ruchów wyprzedzających dużą podwyżkę akcyzy, która weszła w życie od marca – stwierdził ekonomista Banku Pekao.
Stabilizacja cen energii i paliw
W lutym ceny energii wzrosły nieznacznie, co było wynikiem mrożenia cen nośników energii. Z kolei w styczniu wzrosły stawki dystrybucji za gaz. Ceny paliw utrzymywały się na względnie stabilnym poziomie, co miało pewien wpływ na ogólny poziom inflacji.
– Z punktu widzenia RPP ważne będzie to, jak ukształtuje się inflacja bazowa. Fakt, że utrzymuje się ona na podwyższonym poziomie – ok. 4 proc. – od połowy ubiegłego roku, stanowi utrapienie dla RPP. Podwyższona inflacja bazowa będzie się utrzymywać, zwłaszcza w sektorze usług, a wszystko przez „lepko” przekładające się na ceny wysokie koszty pracy – dodał Łuczkowski.
Prognozy na przyszłość
Ekonomista Banku Pekao przewiduje, że inflacja osiągnie swój szczyt w marcu 2025 roku, osiągając poziom ponad 5,5 proc. Jest to związane z efektem niskiej bazy z ubiegłego roku. Po marcu można oczekiwać spadku inflacji, a duże tąpnięcie inflacji nastąpi na początku drugiej połowy roku, kiedy to inflacja spadnie poniżej 4 proc.
– W marcu inflacja osiągnie swój szczyt, na poziomie ponad 5,5 proc. Jest to związane z efektem niskiej bazy spowodowanej głównie ubiegłoroczną „wojną dyskontową” i wtedy niższymi cenami żywności przed powrotem wyższej stawki VAT na żywność. Po marcu będziemy schodzić już w dół, a duże tąpnięcie inflacji nastąpi na początku II połowy roku. Wtedy inflacja spadnie poniżej 4 proc. Też duży wpływ na to będą miały statystyczne efekty bazowe – powiedział Kamil Łuczkowski.
Podsumowując, obecna sytuacja inflacyjna w Polsce jest wynikiem wielu czynników, w tym wzrostu cen żywności i podwyżek akcyzy. Prognozy na przyszłość wskazują na dalszy wzrost inflacji w marcu, po czym można oczekiwać jej spadku w drugiej połowie roku.
