Chińczycy przejmują polski rynek w ekspresowym tempie

W pierwszym kwartale bieżącego roku zarejestrowano w Polsce ponad 7 tysięcy nowych chińskich samochodów, co stanowiło 5,1 proc. rynku nowych aut osobowych. To znaczący wzrost, który pokazuje, że chińskie marki zaczynają odgrywać coraz większą rolę na polskim rynku motoryzacyjnym.

Chińscy producenci doskonale wypełnili lukę cenową, która powstała na rynku w wyniku znaczących podwyżek cen aut. Katarzyna Siwek z Superauto.pl podkreśla, że chińskie koncerny nie konkurują ze sobą cenowo, co pozwala im skutecznie zagospodarować przestrzeń rynkową.

– Wytypowaliśmy 10 pojazdów, które są produkowane przez koncerny chińskie i których ceny kształtują się w przedziale od około 70 tys. zł do około 130 tys. zł. Co ciekawe, w tej grupie tylko 2 auta miały nadwozie typu hatchback. Natomiast 8 pozostałych to SUV-y – tłumaczy Katarzyna Siwek.

– Sprawdziliśmy także, jak kształtuje się popularność aut chińskich na rynku polskim. Absolutnie dominująca jest tutaj marka MG, czyli marka dzisiaj chińska, ale jednak z rodowodem brytyjskim – zauważa i dodaje, że można wysnuć wniosek, że Polacy interesują się tymi chińskimi autami.

– Te chińskie auta naprawdę pobudziły rynek i pobudziły prywatnych nabywców, którzy do tej pory właściwie w ogóle nie interesowali się nowymi autami – mówi i zaznacza, że jednak patrzymy na te auta z pewną doza ostrożności.

Marka MG, choć obecnie chińska, wciąż cieszy się dużym zaufaniem dzięki swojemu brytyjskiemu rodowodowi. To właśnie ona dominuje na polskim rynku chińskich samochodów.

– Sprawdziliśmy także, jak kształtuje się popularność aut chińskich na rynku polskim. Absolutnie dominująca jest tutaj marka MG, czyli marka dzisiaj chińska, ale jednak z rodowodem brytyjskim – zauważa Siwek.

Modele MG HS i MG ZS to najczęściej oglądane chińskie samochody na platformie chinskiesamochody.pl, co potwierdza ich popularność wśród polskich konsumentów.

– Te chińskie auta naprawdę pobudziły rynek i pobudziły prywatnych nabywców, którzy do tej pory właściwie w ogóle nie interesowali się nowymi autami – dodaje nasza rozmówczyni.

Chińskie samochody mogą stać się katalizatorem podwyżek cen aut w Europie, zwłaszcza w kontekście ewentualnej wojny celnej. Chińscy producenci starają się nie walczyć ceną między sobą, co może wpłynąć na politykę cenową innych koncernów.

Siwek przyznaje, że cenniki chińskich producentów ułożone są w podobny sposób, każdy z modeli proponowany jest w dwóch, czasem w trzech, wersjach wyposażenia, a oferty samochodów o zbliżonych parametrach nieznacznie się różnią między markami.

Prognozy wskazują, że udział chińskich marek na polskim rynku będzie nadal rósł, co może zmusić tradycyjne koncerny do zmiany swojej polityki cenowej.

– Wydaje się, że ta presja ze strony Chińczyków będzie coraz większa. To przede wszystkim pokazują dane o rejestracjach samochodów nowych. Ten udział marek chińskich rośnie dosłownie w oczach z miesiąca na miesiąc. Niedawno została przekroczona bariera 5 proc. w rejestracjach. W tej chwili, po kwietniu prawie 8 proc. udziału w nowych rejestracjach – zaznacza i dodaje, że za chwilę przekroczona zostanie granica 10 proc., czy nawet 20 proc.

– Takie są prognozy, co by oznaczało, że już wkróce jedna piąta rynku będzie zagospodarowana przez marki chińskie – wskazuje.

Zdaniem Siwek, nie ma możliwości, żeby koncerny, znane tutaj dobrze na rynku europejskim przemilczały ten fakt. Muszą na to odpowiedzieć. – Nawet jeżeli nie odpowiedzą wprost, oficjalnie w standardowych cennikach, to jej zdaniem na pewno będzie to miało wpływ na politykę rabatową – podsumowuje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!