Coś złego dzieje się na Bałtyku. Rybacy łowią coraz mniej

Dorota Mariańska
Opracowanie:
Połowy ryb znacznie zmniejszyły się.
Połowy ryb znacznie zmniejszyły się. fot. Robert Gębuś/Polska Press
Sektor rybacki w Polsce znalazł się w wyraźnym odwrocie. Jak pokazują najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, w 2024 roku zarówno liczba statków, jak i wielkość połowów znacząco spadły. Branża boryka się z narastającymi trudnościami, które uderzają w jedną z najstarszych polskich tradycji gospodarczych.

Spis treści

Mniejsza flota rybacka

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, według stanu na koniec 2024 r. polska flota rybacka liczyła 721 statków i łodzi o łącznej pojemności brutto (GT) 34,0 tys. oraz o mocy 76,3 tys. kW. Na pierwszy rzut oka liczby te mogą wydawać się przyzwoite.

Jednak nic bardziej mylnego, szczególnie, kiedy zestawimy je z 2023 r. Po porównaniu rok do roku widzimy, że flota rybacka zmniejszyła się o 12,5 proc. Ma też mniejszą pojemność i moc. Te zmalały w skali roku o odpowiednio 4,2 oraz 9,2 proc. O trudnej sytuacji rybaków pisaliśmy również w artykule "Polska tradycja umiera na naszych oczach. To wyjątkowo rozczarowujący koniec".

Bałtyk, ale i Atlantyk dały mniej ryb

Mniejsza flota przekłada się oczywiście na mniejszą ilość ryb.

W 2024 r. z łowisk bałtyckich pozyskano 75,5 tys. ton ryb (stanowiących 57,7 proc. łącznej masy połowów), czyli o 20,5 proc. mniej w porównaniu z 2023 r. Poza Morzem Bałtyckim polscy rybacy prowadzili działalność połowową na akwenach Atlantyku północno-wschodniego i Pacyfiku oraz na Atlantyku środkowo-wschodnim. Połowy dalekomorskie, których wielkość ukształtowała się na poziomie 55,3 tys. ton, były o 15,6 proc. niższe niż przed rokiem – podaje GUS.

Co najczęściej łowią rybacy?

Nie zmieniła się jedynie struktura gatunkowa połowów. Podobnie jak w latach poprzednich, dominowały szproty, pozyskiwane wyłącznie na łowiskach bałtyckich. W 2024 r. złowiono 52,7 tys. ton tej ryby, „co stanowiło 40,3 proc. łącznej masy pozyskanych organizmów”.

Wśród poławianych na Bałtyku i zalewach organizmów, oprócz ryb morskich pozyskiwano również gatunki typowe dla wód słodkich i słonawych (ryby słodkowodne i dwuśrodowiskowe), których łączna masa w 2024 r. wyniosła 3,3 tys. ton. Najliczniejszymi reprezentantami w tej grupie był leszcz, którego połowy stanowiły 49,2 proc. łącznej masy ryb dwuśrodowiskowych i słodkowodnych, a następnie płoć (19,3 proc.) oraz okoń (12,6 proc.) – czytamy w opracowaniu GUS „Gospodarka morska w Polsce w 2024 r.”.

Natomiast w połowach dalekomorskich w ubiegłym roku dominował błękitek (68,7 proc. łącznej masy ryb i innych organizmów morskich pozyskanych z akwenów atlantyckich i pacyficznych).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu