Wojna na koszyki i utrata zaufania konsumentów
Koszyki porównawcze, które kiedyś były obiektywnym narzędziem do oceny poziomu cen, teraz stały się elementem marketingowej rywalizacji między sieciami handlowymi.
– Dopóki koszyki publikowane w mediach przez niezależne agencje były próbą obiektywnego przekazywania informacji o poziomie cen i pojawiały się kilka razy do roku (np. koszyk wielkanocny, koszyk bożonarodzeniowy) klienci traktowali to jako rzetelną, niezależną opinię. Jednak „wojna na koszyki", podczas której sieć A podawała, że jest tańsza od sieci B, a potem w ripoście sieć B udowadniała, że to ona jest tańsza, sprawiły, że klienci nie wierzą już nikomu – zauważa Piotr Biela z Grupy Blix.
Z formalnego punktu widzenia, sieci handlowe dostarczały prawdziwe informacje, jednak ich interpretacja mogła być manipulowana poprzez dobór produktów do porównania czy uwzględnianie cen promocyjnych.
– Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Aby zobiektywizować porównanie należy się przyjrzeć, jakie produkty były porównane, czy porównywano wyłącznie ceny regularne czy również promocyjne, czy brano pod uwagę wielosztuki (z przeliczeniem ceny na sztukę), czy w przypadku braku produktu weryfikowano cenę zamiennika – wyjaśnia.
Wzrost cen, Czynniki ekonomiczne i globalne
Wzrost cen w sieciach handlowych jest nieunikniony, co potwierdzają dane zebrane przez ABR SESTA. W okresie od stycznia 2024 do lutego 2025 roku ceny koszyków w Biedronce i Lidlu znacząco wzrosły.
– Na wzrosty cen wpływają rosnące koszty, np. nawozów, pasz, energi, a także transportu, zwłaszcza że spora część asortymentu FMCG nie pochodzi z Polski. W przypadku warzyw i owoców wpływ mają dodatkowo zmiany klimatu i warunki pogodowe na całym świecie, bowiem część asortymentu, głównie poza sezonem jest importowana. Do tego oczywiście należy dodać sytuację międzynarodową i wojnę w Ukrainie. Pamiętajmy też o powrocie do 5 proc. VAT na żywność w kwietniu 2024 roku – tłumaczy Bartłomiej Niedbał z ABR Sesta.

Biznes
Wzrost cen nie jest jedynie efektem strategii handlowych, ale także globalnych zmian gospodarczych i politycznych. Wpływ na ceny mają również strategie promocyjne i umowy z dostawcami.
Strategie cenowe sieci handlowych
Różnice w cenach między sieciami handlowymi wynikają z ich strategii cenowych i promocyjnych.
– Sieci handlowe monitorują wrażliwość cenową klientów i tak zarządzają cenami, żeby osiągnąć maksymalną możliwą marżę. Z naszych analiz cen, promocji i danych sprzedażowych prowadzonych na przestrzeni lat jednoznacznie wynika, że obniżka marży i ceny na określone produkty przyciąga klientów, którzy „przy okazji" kupują inne artykuły – podkreśla z kolei Paweł Jurowczyk z ABR Sesta.
Sieci handlowe stosują różne strategie, aby przyciągnąć klientów, co może prowadzić do znacznych różnic w cenach produktów. Wybór odpowiedniej strategii pozwala na osiągnięcie zamierzonych celów sprzedażowych, ale jednocześnie wpływa na percepcję cenową konsumentów.
Co to oznacza dla konsumentów?
Analizując dane i wypowiedzi ekspertów, można stwierdzić, że koszyki cenowe przestały być wiarygodnym źródłem informacji dla konsumentów. Wzrost cen jest nieunikniony, a różnice w cenach między sieciami wynikają z ich strategii handlowych. Konsumenci powinni być świadomi, że porównania koszyków mogą być manipulowane i warto zwracać uwagę na szczegóły, takie jak rodzaj produktów czy uwzględniane ceny promocyjne.
W obliczu dynamicznych zmian na rynku, klienci muszą być bardziej świadomi i krytyczni wobec informacji prezentowanych przez sieci handlowe. Tylko w ten sposób mogą podejmować świadome decyzje zakupowe, które będą odpowiadały ich rzeczywistym potrzebom i możliwościom finansowym.
źródło: PAP