Spis treści

Wojna cenowa. Jakie ceny w sklepach?
– W marcu wzrost cen konsumenckich wyhamował z 2,8 do 1,9 proc. r/r. Roczna dynamika CPI znalazła się poniżej celu NBP po raz pierwszy od marca 2021 r. i jest obecnie najsłabsza od pięciu lat – zauważa w przesłanym nam komentarzu Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl.
Ekspert zauważa, że wskaźnik bazowy, który przed rokiem osiągał rekordowe 12,3 proc. r/r i notował bardzo silne skoki rzędu 1,2-1,3 proc. m/m, najprawdopodobniej po raz pierwszy od listopada 2021 r. przybrał wartość poniżej 5 proc. r/r. – Ceny w porównaniu z lutym podniosły się o 0,2 proc. – wskazuje i dodaje, że odczyty wypadły poniżej wszystkich rynkowych prognoz.
Z kolei z cyklicznego raportu "Indeks cen detalicznych" przygotowanego przez UCE Research i Uniwersytety WSB Merito wynika, że codzienne zakupy w marcu 2024 zdrożały o 2,1 proc. rdr., co jest zauważalnym spadkiem w porównaniu do lutego, kiedy to wzrost wyniósł 3,9 proc., a w styczniu – 4,8 proc.
Jakiś czas temu w rozmowie ze Strefą Biznesu Agnieszka Plencler, Prezeska Forum Konsumentów, przy okazji „wojny cenowej” zwracała uwagę na fakt, że jeżeli sklepy są w stanie drastycznie zejść z ceny przy konkretnych produktach, to warto mieć na uwadze, że sklepy nie schodzą z ceny „produkcji danego towaru” tylko z marży narzuconej na dany produkt.
– Na końcu wszystko musi się zgadzać, więc jeżeli nie w ten sposób, to w inny ale na pewno i tak za to zapłacimy – podkreśla prezeska.
Wraz z powrotem 5 proc. stawki VAT na żywność, popularne sieci dyskontów i sklepów postanowiły rywalizować na „zamrożenie cen". Lidl, Biedronka i Kaufland zobowiązały się do niepodnoszenia w kwietniu cen części produktów o stawkę VAT. Według Jakuba Olipry z Credit Agricole, utrzymywanie cen żywności na niezmienionym poziomie będzie przejściowe i wiele wskazuje, że promocja będzie obowiązywać tylko w kwietniu.
– Pamiętajmy, że zarówno firmy handlowe jak i dostawcy muszą zarobić. Nie ma więc co oczekiwać, że trwale obniżą swoje marże o wartość przywróconej stawki VAT – powiedział w rozmowie z PAP.
Do wojny cenowej dołącza kolejny sklep. Będzie honorował karty lojalnościowe sklepów Lidl i Biedronka
Akcja promocyjna realizowana jest pod hasłem „Niskie ceny nie mają właściciela” i obowiązuje we wszystkich sklepach Delikatesów Centrum, czyli w ponad 1400 punktach w całej Polsce.
– W jej ramach sieć przygotowała dla klientów specjalne promocje. Co najważniejsze, mogą z nich korzystać nie tylko uczestnicy programu lojalnościowego Delikatesów Centrum, ale także osoby mające przy sobie karty „Moja Biedronka” lub „Lidl Plus”. Sklepy Delikatesy Centrum zostały już wyposażone w opcję skanowania obu kart – czytamy w przesłanym komunikacie.
– Ta akcja to nie tylko realna korzyść dla konsumenta, ale również nasza odpowiedź na próbę zawłaszczenia narracji o atrakcyjnych cenach przez największych. Zdecydowaliśmy się na niestandardowy ruch, żeby pokazać, że promocyjne ceny i ciekawe akcje to nie tylko dyskonty. Chodząc do innych sklepów, można oszczędzić równie dużo, także na codziennych zakupach – mówi Dariusz Stolarczyk, członek zarządu Grupy Eurocash odpowiedzialny za sieć Delikatesy Centrum, cytowany w komunikacie.