Spis treści
- Karol Nawrocki wygrał dzięki wyborcom Konfederacji i będzie musiał ten elektorat brać pod uwagę
- Nie mamy żadnych danych, aby modelować przyszłość i stwierdzić, czy nowy prezydent RP będzie kopią Andrzeja Dudy
- Wyborcy Nawrockiego nie są przeciwko reformom i mogą dużo skorzystać na unijnych środkach
- Dziś widzimy, że Radosław Sikorski, biorąc pod uwagę elektorat Konfederacji, byłby lepszym kandydatem
Karol Nawrocki wygrał dzięki wyborcom Konfederacji i będzie musiał ten elektorat brać pod uwagę
Czego możemy spodziewać się po prezydencie Karolu Nawrockim? Czy będzie bardziej radykalny niż Andrzej Duda?
Prof. Michał Wenzel, socjolog z Uniwersytetu SWPS: Andrzej Duda, gdy rozpoczynał swoją prezydenturę, chociaż nie był politykiem rozpoznawalnym, to jednak był bardziej przewidywalny. Był kandydatem PiS ze struktur tej partii, a Nawrocki jednak został wybrany na kandydata spoza struktur partii. Trudno mówić o nim jak o polityku. Właściwie nic o nim nie wiemy. Nie wiemy, jak funkcjonuje w środowisku politycznym, wcześniej nie kandydował na ważne stanowiska i nie był wybierany w wyborach – np. do parlamentu. Samo to, jak kieruje IPN, niewiele może nam powiedzieć, jakim będzie prezydentem. Z drugiej strony, Nawrocki wygrał dzięki wyborcom Konfederacji, a więc będzie musiał ten elektorat poważnie brać pod uwagę. To może oznaczać, że jego postawa może być bardziej radykalna niż Andrzeja Dudy. Myślę też, że kluczowym momentem tej kampanii była jednak rozmowa ze Sławomirem Mentzenem na jego kanale internetowym i podpisanie się pod listą jego postulatów. Choć oczywiście zobaczymy, czy Karol Nawrocki będzie się trzymał tych postulatów i je zrealizuje.
Podpisanie się pod listą Mentzena realnie przysporzyło Nawrockiem wyborców?
To mogło mieć znacznie. Mamy dane Exit Poll, z których jasno wynika, że Nawrockiego poparła zdecydowana większość wyborców Mentzena, która poszła na wybory. Natomiast nie mamy informacji, jaka część tych wyborców pozostała w domu. Nawrocki wielu wyborców Konfederacji w ostatnich dniach kampanii przekonał do siebie, ale też wielu z nich nie musiał przekonywać, bo ze względów światopoglądowych było im bliżej do kandydata popieranego przez PiS niż do kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Czy pozycja Polski w UE albo kierunek jej działań na arenie europejskiej może się teraz zmienić?

Biznes
Wbrew różnym opiniom, jakie słyszymy, za dużo się nie zmieni. Nawrocki będzie zainteresowany przede wszystkim polityką historyczną, to będzie jego domena i być może sposób na prowadzenie polityki. Obawiam się, że inne obszary mogą nie być dla niego aż tak kluczowe. Oczywiście możemy spodziewać się problemów związanych z tym, że dyplomacja i poruszanie się w polityce zagranicznej dla Nawrockiego będzie całkowitą nowością. Pamiętam, że gdy Andrzej Duda został prezydentem, to sprawne funkcjonowanie na arenie międzynarodowej zajęło mu trochę czasu. Nawrocki będzie musiał przejść ten sam proces.
Nie mamy żadnych danych, aby modelować przyszłość i stwierdzić, czy nowy prezydent RP będzie kopią Andrzeja Dudy
A jeśli chodzi o politykę wewnętrzną? Czy – jak mówi premier Donald Tusk – należy się obawiać tego, że Karol Nawrocki będzie hamował reformy rządowe i czeka nas spowolnienie gospodarcze?
Chociaż rząd twierdził, że postawa Andrzeja Dudy, jest bardzo nieprzychylna do obecnego obozu władzy, to – poza kilkoma wyjątkami – on generalnie akceptował ustawy. Trudno dziś z całą pewnością powiedzieć, czy Nawrocki będzie kopią Dudy, czy też jego podejście do ustaw i reform rządu będzie dużo bardziej skrajne i w większym zakresie będzie skłonny do torpedowania działań rządu. Mimo wielu bardzo mocnych wypowiedzi pod adresem Tuska i rządu podczas kampanii i biorąc pod uwagę to, kogo reprezentuje, oraz to, że głosowała na niego również Konfederacja, to jednak bardzo trudno modelować przyszłość, bo nie mamy żadnych danych. Nawrocki to biała karta.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska ocenił, że zwycięstwo Karola Nawrockiego może być mniej korzystne dla rynku, utrudniając kolejne reformy rządowe.
Ewentualny wzrost fiskalizmu na pewno mógłby być niebezpieczny. Na przykład, gdyby banki zostały obciążone dużym podatkiem od dochodów kapitałowych, to mogłoby to uderzyć w ten sektor. Pamiętajmy jednak, że Nawrocki złożył obietnice u Mentzena, że nie poprze wzrostu żadnych obciążeń podatkowych. Polityka, która nie będzie podobała się przedsiębiorcom, może - przynajmniej cześciowo - zabrać Nawrockiemu poparcie Konfederacji.
Wyborcy Nawrockiego nie są przeciwko reformom i mogą dużo skorzystać na unijnych środkach
Czy Karol Nawrocki jako prezydent może mieć wpływ na sprawność wykorzystania środków z KPO? Pamiętajmy, że wcześniej środki były zablokowane, bo Polska rządzona przez PiS nie realizowała tzw. kamieni milowych – a więc kluczowych warunków unijnych dotyczących m.in. praworządności. Ewentualne zmiany w sądownictwie będą wymagały akceptacji prezydenta.
Nawrocki może zamknąć się w gabinecie i trzymać się sztywno swoich przekonań. Może też postawić na uczenie się, większą elastyczność i bardziej umiarkowaną politykę. Może kontynuować kierunek Dudy, a więc z jednej strony podtrzymywać więź z wyborcami, ale też unikać takich działań, które jednoznacznie mogłyby spowodować zablokowanie unijnych środków. Nawrockiego poparła wieś, a także wyborcy ze wschodniej części kraju – a więc grupy, które na reformach infrastrukturalnych mogłyby dużo skorzystać. Wyborcy Nawrockiego nie są przeciwko tym reformom i nie są odizolowani od wpływu unijnych środków. To daje nadzieje, że Nawrocki w swojej polityce nie będzie przeciwnikiem rozwoju gospodarczego. Nadzieje, ale nie pewność.
Dziś widzimy, że Radosław Sikorski, biorąc pod uwagę elektorat Konfederacji, byłby lepszym kandydatem
Co wynik wyborów i wygrana Karola Nawrockiego oznacza dla koalicji rządzącej?
Dla Donalda Tuska przegrana Trzaskowskiego jest katastrofą. Dziś widzimy, że Radosław Sikorski, biorąc pod uwagę elektorat Konfederacji, byłby lepszym kandydatem. Gdyby 200 tys. głosów od wyborców Mentzena przeszło w kierunku kandydata KO, to wynik wyborów byłby inny. Myślę, że Sikorski nie uzyskałby tak fatalnego wyniku na wschodzie kraju, wśród osób religijnych i mieszkających na wsi i w mniejszych ośrodkach. Mógłby przyciągnąć więcej konserwatywnego elektoratu, dla którego Trzaskowski był nie do przyjęcia. W KO postanowiono jednak na Trzaskowskiego – kandydata skrojonego pod wielkie miasta. Na pewno trzeba dziś zadać sobie pytanie o to, czy koalicja rządząca pozbiera się po tych wyborach. Warto obserwować, co zrobi Adrian Zandberg. Czy to, co po poprzednich wyborach, gdy zasnął na kilka lat? Czy może jednak spróbuje połączyć partię Razem z Nową Lewicą pod swoim kierownictwem? Ale wówczas politycy lewicowi odeszliby z obozu rządzącego, co mocno by ją osłabiło. Pewnej jest jedno – wynik wyborczy jasno pokazuje, że droga, którą idzie obecna Nowa Lewica z Magdaleną Biejat, prowadzi donikąd. Poza tym, pytanie, co dalej będzie z Szymonem Hołownią i PSL? Może działacze PSL będą mieli jakiś nowy koncept? Krótko mówiąc, gdyby działania odśrodkowe były na tyle silne, że rządząca koalicja by się rozsypała, to mielibyśmy przyspieszone wybory, co działałoby na korzyść PiS i oznaczałoby duże szanse na powrót tej formacji do władzy. Ale ugrupowania koalicji rządzącej mogą też postawić na to, by nic nie zmieniać i starać się trwać w obecnej konfiguracji do kolejnych wyborów.
Czy kampania Trzaskowskiego była prowadzona źle?
Nie przypominam sobie jakichś wielkich błędów, ale też niczego takiego, co powiedział Trzaskowski w kampanii, co zapadłoby mi w pamięć. Powiedziałbym, że w jego wykonaniu to była kampania szkolna, prowadzona według podręcznika. A to za mało, żeby wygrać. Bańka wyborcza Trzaskowskiego jest siłą rzeczy mniejsza niż bańka PiS. Trzaskowski nie zrobił kompletnie nic, aby poza tę bańkę wyjść i przyciągnąć inny elektorat. Poparcie wyborcze dla tego kandydata dziś i 5 lat temu jest w zasadzie takie samo. Punkty zdobył niemal w tych samych miejscach, w których zyskiwał przed laty.
Dlaczego kontrowersje nie zaszkodziły Karolowi Nawrockiemu?
Mamy tak silny duopol w Polsce, że wielu wyborców, m.in. Konfederacji, opowiedziało się nie tyle za Nawrockim, co przeciwko Trzaskowskiemu. Dla nich nie było ważne, jak zachowywał się Nawrocki, jaką miał przeszłość, nawet to, że ten kandydat jest na scenie politycznej od dosłownie kilku miesięcy, wcześniej przecież nikt go nie znał. Poza tym, w świecie tak silnie podzielonym, wyborcy danej opcji politycznej bezkrytycznie ufają tylko tym mediom, które przedstawiają ich punkt widzenia. Media strony przeciwnej, według nich, kłamią. Informacje Onetu dotyczące przeszłości Nawrockiego, dla tej grupy, nie są żadnymi argumentami.