https://strefabiznesu.pl
reklama

Ukraina buduje tory kolejowe do Polski, będą miały europejski rozstaw kół. W planach kilka odcinków

Mikołaj Wójtowicz
Opracowanie:
Różnica w rozstawie torów jest poważnym ograniczeniem w transporcie kolejowym z Polski czy Rumunii do Ukrainy.
Różnica w rozstawie torów jest poważnym ograniczeniem w transporcie kolejowym z Polski czy Rumunii do Ukrainy. unsplash
Nowa linia kolejowa łącząca Lwów i Warszawę ma powstać do końca 2023 r. Szyny będą posiadały rozstaw europejski, dzięki czemu będzie można bezpośrednio dojechać z polskiej stolicy do największego miasta w zachodniej Ukrainie. W dalszej kolejności mają powstać następne odcinki w kierunku Kijowa - informuje piątkowe wydanie „Rzeczpospolitej”.

Spis treści

Tory o rozstawie 1520 mm są standardem jeszcze z czasów, gdy Rosją rządzili carowie. Tymczasem europejska norma techniczna stanowi zupełnie inny standard rozstawu szyn - 1435 milimetrów.

Różnica w rozstawie torów jest poważnym ograniczeniem w transporcie kolejowym z Polski czy Rumunii do Ukrainy. Aktualnie konieczne są:

  • przesiadki pasażerów,
  • przeładunki towarów.

Nowa linia kolejowa z Ukrainy do Polski. Dlaczego powstanie?

Ukraina zmuszona jest do eksportowania swoich towarów innymi drogami niż morska. Odpowiedzialna jest za to m.in. blokada portów na Morzu Czarnym.

- W ostatnich dniach kolejka ciężarówek do przejścia Rawa Ruska–Hrebenne ciągnęła się po ukraińskiej stronie przez ponad 20 kilometrów. Towary przewożone koleją trzeba przeładowywać w przygranicznych terminalach przeładunkowych, np. w Medyce - wskazuje gazeta.

Na Ukrainie kolej odgrywa znaczącą rolę. Jak przypomina gazeta, za jej pomocą transportuje się około 40 proc. towarów. W Polsce jest to jedynie ok. 10 proc.

Trwa budowa nowego odcinka kolejowego do Lwowa o europejskim standardzie 1435 mm

Ukraina już zaczęła budować koleje o europejskim standardzie 1435 mm. W tym momencie powstaje kilkukilometrowy odcinek. Rozpoczyna się w po polskiej stronie granicy w Hrebennem, sięga ukraińskiej Rawy Ruskiej leżącej po drugiej stronie.

- Przedłużymy ten odcinek do Lwowa, wzdłuż istniejącej linii szerokotorowej, do końca 2023 roku. To w przyszłości stworzy możliwość kursowania bezpośrednich pociągów Warszawa–Lwów, bez przesiadek i wymiany podwozi - powiedział „Rzeczpospolitej” Władimir Szemajew, dyrektor biura międzynarodowych projektów Kolei Ukraińskich (Ukrzaliznycia).

Jak dowiadujemy się z gazety, z punktu widzenia transportu towarowego bardziej istotne będą dla Ukraińców inne przedsięwzięcia.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Chodzi o budowę linii od Medyki do Lwowa oraz od Dorohuska przez Jagodin do Kowla. Wprawdzie w ten sposób kolej normalnotorowa sięgnie tylko kilkudziesięciu kilometrów w głąb Ukrainy, ale połączy europejski system kolejowy z ważnymi węzłami kolejowymi i punktami przeładunku towarów - czytamy.

Odcinki te mają mieć znacznie pilniejsze. Jak tłumaczył cytowany przez dziennik Władimir Szemajew - obecnie rozmowy ws. finansowania budowy z międzynarodowymi organizacjami finansowymi są już na finiszu.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Zastrzyk gotówki na kolejne lata. Poczta Polska otrzyma wyższe kwoty

Zastrzyk gotówki na kolejne lata. Poczta Polska otrzyma wyższe kwoty

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu