Jak zostać programistą? Oto kryteria, jakie należy spełnić, by zacząć pracę w IT. Przekwalifikowanie się wcale nie musi być trudne

Mikołaj Wójtowicz
Mikołaj Wójtowicz
Jak przekwalifikować się i zostać programistą? Na rynku są dostępne tygodniowe kursy IT.
Jak przekwalifikować się i zostać programistą? Na rynku są dostępne tygodniowe kursy IT. Dolnośląska Szkoła Wyższa
Praca w IT. Jak przekwalifikować się i zostać programistą? Na rynku są dostępne tygodniowe kursy IT. Zapotrzebowanie na specjalistów z branży IT stale rośnie. Zgodnie z raportem płacowym Hays, nawet do 40 proc. firm planuje w bieżącym roku zatrudnienia w tym sektorze. Wysokie zarobki i łatwość znalezienia zatrudnienia powodują, że coraz więcej osób myśli o zmianie zawodu. Czy jednak dziedzina IT to branża, do której można się przekwalifikować szybko i przyjemnie, czy może wymaga to wielu wyrzeczeń? Od czego zacząć przekwalifikowywanie?

Praca w IT nie tylko dla programistów. Kto może liczyć na pracę w IT?

Branża IT jest szeroka. Zajmuje się technologiami obliczeniowymi - tworzeniem oprogramowania oraz sprzętu potrzebnego m.in. dla:

  • biznesu,
  • opieki zdrowotnej,
  • wojska

oraz wszystkich innych dziedzin, w których korzystamy z komputerów. W ramach IT możemy wyróżnić:

  • programowanie,
  • inżynierię komputerową,
  • cyberbezpieczeństwo,
  • systemy informacyjne.

Czymś zupełnie innym jest programowanie dla branży medycznej, np. serwisy do umawiania wizyt pacjentów, a czym innym programowanie sterowników do myśliwców. W zespołach IT pracują nie tylko programiści zajmujący się kodowaniem; są także osoby pełniące inne funkcje.

- Branża IT nie jest dla każdego. Wymaga ona myślenia w ustrukturyzowany sposób i umiejętności komunikacji, czy to z klientem czy z innymi członkami zespołu. Nie oznacza to jednak, że IT jest jedynie dla ścisłowców potrafiących programować. Projekty w tej branży wymagają szeregu umiejętności, które niekoniecznie pasują do popularnego wizerunku "geeka". Oprócz wspomnianych umiejętności komunikacyjnych, mogą przydać się skłonności artystyczne czy np. zwykła empatia pozwalająca na wcielenie się w skórę użytkownika - mówi dr inż. Paweł Prociów z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, wykładowca na kierunku informatyka.

Project Manager zajmuje się koordynowaniem projektu, czyli organizuje i „spina” całość. Dba o poprawny przepływ informacji i zarządza zadaniami. Jest także odpowiedzialny za komunikację wewnątrz zespołu i za komunikację z klientem.

UI/UX Designer odpowiada za stronę graficzną aplikacji, wygląd interfejsu oraz identyfikacje wizualną.

Architekt systemu dba o całość projektowanego systemu i jakość kodu. Odpowiedzialny jest za wybór odpowiednich technologii, rozwiązań i konkretnych narzędzi. Współpracuje z osobami, które zamówiły konkretne oprogramowanie, a wszystko to po to, by wybrane rozwiązania były funkcjonalne dla końcowych odbiorców systemu.

Programista zajmuje się tworzeniem kodu aplikacji. W ramach jednego zespołu każdy programista może być odpowiedzialny za zupełnie inny element tworzonego oprogramowania. Mają za zadanie wymagania klienta przełożyć na język zrozumiały dla komputera.

Testerzy odpowiadają za testowanie oprogramowania na każdym kolejnym etapie jego powstawania oraz wykrywają błędy.

Jak zostać programistą i od czego zacząć? Przekwalifikowanie się krok po kroku

- W zespole zdarzają się osoby, które się przebranżawiają. Pracowałem z dwiema takimi osobami. Jeden ze znajomych studiował wcześniej jakiś kierunek techniczny. W trakcie przebranżowienia podjął jednak decyzje o rozpoczęciu wieczorowych studiów informatycznych. Wcześniej zajmował się w wojsku sterownikami do myśliwców – tłumaczy Bartek, który w IT pracuje 4 lata.

Dla osoby, która zastanawia się od czego zacząć przekwalifikowanie się do IT nie ma jednej dobrej ścieżki.

- Odpowiedź jest nieoczywista. Cały czas zmienia się trend. Wydaje się, że jest duże zapotrzebowanie na specjalistów. To nie jest tak, że „pracownicy brani są z ulicy”. Zdarzają się osoby, które nawet studiują, ale nie potrafią przedstawić, co w ostatnim czasie sami zaprogramowali - mówi Bartek.

Dobrym walorem przy rozmowie rekrutacyjnej będzie przedstawienie swojego portfolio, w którym zawrzemy, co programowaliśmy wcześniej lub własne projekty, choćby ze studiów. Pracodawcy szukają osób, które mają już jakieś pierwsze doświadczenia.

- Zachęcam moich studentów do tworzenia projektów na potrzeby organizacji pożytku publicznego, które często nie mogą sobie pozwolić na skomplikowane projekty informatyczne, a mają potrzeby, które po zaspokojeniu mogą uczynić nasz świat trochę lepszym. Mimo świetnych zarobków i warunków pracy, branża IT niestety należy do bardzo wypalających, warto więc zadbać o własne poczucie misji już od początku naszej kariery – tłumaczy dr inż. Paweł Prociów z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Kiedy już rozumiemy pewne pojęcie w programowaniu łatwiej uczyć się kolejnych, nowych jerzyków programowania i podnosić w ten sposób swoje kompetencje zawodowe.

Ekspresowe kursy IT. Ile trzeba umieć, żeby ktoś chciał mnie zatrudnić?

- Jeżeli chodzi o programowanie, to w zależności od tego, o jakim elemencie mówimy, to nie jest coś, co można opanować w tydzień od zera. Wydaje mi się, że pół roku to taki minimalny czas. Słyszałem o osobach, które zrezygnowały z pracy tylko po to, żeby się uczyć i przekwalifikować do IT - przekonuje wspomniany rozmówca Bartek.

Mimo wszystko ekspresowe kursy IT są coraz popularniejsze. Nie mogą jednak zastąpić pracy własnej, samodzielnych prób programowania i realizowania kolejnych projektów, by móc wykazać się własnym portfolio.

- Szybkie kursy w branży IT są na pewno popularną metodą, aby załatać olbrzymie zapotrzebowanie rynku na specjalistów IT. Ich podstawową wadą jest wysoki poziom ukierunkowania. Kursanci najczęściej poznają jeden konkretny język programowania i bardzo specyficzny kierunek technologiczny. Nie daje to okazji tym, którzy nie mieli wcześniej kontaktu z branżą, aby poszukać aspektu tej bardzo szerokiej branży, który im najbardziej odpowiada - mówi dr Prociów.

Jak dodaje, pewnych schematów myślowych nie da się wyćwiczyć w krótkim czasie.

- Wydaje mi się, że takie kursy są dobre aby "wyłowić" tych, którzy i tak przejawiają smykałkę do IT i pewnie wylądowaliby w tej branży niezależnie od mniej lub bardziej formalnej edukacji - tłumaczy ekspert.

Choć studia informatyczne nie są konieczne, to jednak pozwalają sobie wyobrazić i wyrobić zdanie nt. branży oraz spotkać inne osoby, które już programują.

- Studia pozwalają się przekonać, czy to jest to, co nas interesuje, może nie nauczymy się najwięcej, ale spotkamy ludzi, którzy też coś robią związanego z programowaniem. Jeżeli znamy kogoś, kto już pracuje w IT - możemy porozmawiać z nim. Ale trzeba samemu programować po to, by zrozumieć, czym ono jest. Pracować przy konkretnych projektach - to jest już kolejny krok - opowiada Bartek z branży IT.

Tygodniowy kurs IT może być dobry dla kogoś, kto już ma dobrą bazę i potrzebuje się nauczyć nowej, ale wąskiej dziedziny.

- Programowania nie można nauczyć się w tydzień. Tutaj potrzeba opanowania bardzo szerokiego zakresu umiejętności twardych: teorii i szeroko rozumianych umiejętności technicznych. Znam takich, którzy uczyli się tego po nocach przez rok tylko po to, żeby dostać się pierwszej pracy - stwierdza Adam, który jest w trakcie przekwalifikowywania się do branży IT.

Jak dodaje, tygodniowy kurs mógłby być dobry, żeby pokazać czym się zajmują poszczególne sektory w IT i w czym można się specjalizować oraz czym zajmują się poszczególne osoby w branży.

- Tanie kursy warto kupować, ale po to, by zobaczyć czym się w ogóle zajmuje dana technologia, w którą chcielibyśmy poświęcić więcej naszego czasu i pieniędzy. Do IT nie warto iść tylko dlatego, że ktoś powiedział, że brakuje programistów i że będziemy zarabiać 15 tys. zł na rękę. Żeby zarabiać takie pieniądze, trzeba cały czas się uczyć. A to nie będzie szybkie i łatwe. Webinary prezentacyjne często zaczynają się od pokazywania wykresów, ilu programistów brakuje. Prawda jest taka, że brakuje wykwalifikowanych programistów. To o nich zabiegają firmy - mówi Adam.

Dodaje również, że warto mieć kogoś, kto sprawdzi nasze prace. Nie każde rozwiązanie, które działa jest dobre. W ten sposób można nauczyć się nieoptymalnego pisania.

- Chyba lepiej mieć pracę fizyczną. Wtedy, wracając do domu i siadając do nauki przy biurku można odpoczywać. Jeżeli jednak ktoś wraca z pracy umysłowej – nie odpocznie przy nauce programowania, może być to czynnik ograniczający.

Nauka programowania. Od czego zacząć?

Bartek dodaje również, że warto odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego akurat chcemy pracować w IT i co przykuło naszą uwagę. Czy jest to chęć zarabiania więcej pieniędzy, czy zainteresowania, pewne punkty wspólne, które można powiązać z programowaniem. W takiej sytuacji możemy rozpocząć naukę od wybranych obszarów z programowania, które akurat przydadzą się nam najbardziej.

- Branża IT jest szeroka. Pewne rzeczy maja inny próg wejścia. Dużo zależy od tego, w którym języku programowania jest konkretna oferta pracy, jakie będą wykorzystywane do tego narzędzia i technologia. Inne są w projektowaniu stron internetowych, a czym innym telekomunikacja, przemysł - dominują tam zupełnie inne języki programowania. Inne jest również podejście projektowe - wylicza Bartek.

Pod koniec studiów koncentrował się na aplikacjach webowych w technologii .NET Framewor. Na rozmowie kwalifikacyjnej zaproponowali mu jednak pracę nie w .NET, a w Java. To inne technologie, choć pokrewne i zbliżone do siebie. Różnice występują także w programowaniu nisko i wysokopoziomowym.

Czym różnią się języki programowania?

Różne rodzaje oprogramowania pisze się w różnych językach. Przykładowo - Java ukierunkowana jest na aplikacje webowe, na pracę z bazami danych, np. strony internetowe banków, e-recepty, dziennik szkolny, aplikacja do biegania.

Języki C, C++ wykorzystywane są do maszyn, więcej jest w nich matematyki. Jednak programowanie to nie tylko składnia i sposoby tworzenia rozwiązań. Trzeba także wiedzieć co do czego służy.

Rozmowa rekrutacyjna do IT. Jak to wygląda?

W czasie rozmów rekrutacyjnych zdarza się, że przyszły pracodawca zadaje zadania praktyczne. Podstawą zawsze jest rozmowa techniczna, rekruter może bardziej szczegółowo zapytać o rzeczy związane z językiem programowania lub o rozwiązania technologiczne, które są wymagane w danej pracy. Znaczenie mają także umiejętności miękkie. Praca nad jednym programem wymaga współdziałania z innymi ludźmi. Praca zdalna nie oznacza niekontaktowania się z innymi.

- Nawet, jeżeli ktoś nie idzie na studia, żeby zacząć programowanie nie musi inwestować pieniędzy, wiedzę można czerpać z wielu miejsc. Podstawą jest to, że programuje i mogę powiedzieć, czy mnie to interesuje, czy nie. Oprócz wiedzy teoretycznej po prostu trzeba programować. To pozwala odpowiedzieć na pytanie i podjąć decyzję, czy chcę się zaangażować w to bardziej. Wtedy trzeba będzie poświęcić na to zdecydowanie więcej czasu. To nie jest tak, że ktoś bez wiedzy podejmie decyzję „zacznę programować, zrobię tygodniowy kurs i po rozmowie kwalifikacyjnej dostanę pracę" - podsumowuje Bartek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu