Prezes Biedronki odkrywa karty. Produkty mogą zdrożeć

Najważniejszym celem sieci sklepów Biedronka w 2025 roku jest poprawa dynamiki sprzedaży LFL. Sprzedaż w sklepach Biedronki liczona w polskiej walucie wzrosła w 2024 roku o 4,1 proc., natomiast sprzedaż porównywalna (LFL) spadła o 0,3 proc.

- Pierwszy kwartał może być ciężki, ale wierzymy, że w ciągu roku sytuacja się poprawi, prawdopodobnie pod koniec pierwszego półrocza i w drugiej połowie roku – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej Luís Araújo, prezes Biedronki, która należy do portugalskiej spółki Jeronimo Marins.

Prezes Luís Araújo mówił też o obawach i przewidywaniach dotyczących polskiego rynku. Według niego, na tegoroczną sprzedaż wpływ może mieć spodziewany wzrost inflacji - choć jak stwierdził, ten wzrost może się różnić w zależności od kategorii produktu. Powiedział też, że z uwagą przygląda się rynkowi rolnemu.

- Mamy mocne związki z producentami jedzenia. Wielu producentom żywności współpracujących z Biedronką udało się osiągnąć wzrost dzięki współpracy z siecią - podkreślał Luís Araújo i dodał, że polski konsument jest ekstremalnie racjonalny, dlatego sieć w dalszym ciągu stawia na zapewnienie niskich cen i ciągły rozwój produktów tworzonych w Polsce.

Mierzymy się z wyzwaniami geopolitycznymi, zapowiedziami ceł ze strony USA, ale nasz biznes jest lokalny, to znaczy zaopatrujemy się u lokalnych producentów w Portugalii, Polsce czy Kolumbii. A trzeba zaznaczyć, że detalista nie może rozwijać się bez silnych, lokalnych dostawców. Z tego powodu sądzimy, że taryfy celne nie będą miały na nas zbyt dużego wpływu. Musimy jednak poczekać i zobaczyć, co wyniknie z obecnych zapowiedzi. Staramy się przygotować na burze i przeszkody, bo widzimy, że sytuacja stawia nam nowe wyzwania. Dlatego uważam, że ważne jest znalezienie wspólnego głosu dla całej Europy w najbardziej istotnych kwestiach. Bez tego nie uda nam się wspólnego, europejskiego sukcesu - powiedział z kolei Pedro Soares dos Santos, prezes spółki Jeronimo Marins.

Na ceny produktów, głównie zbożowych, może mieć wpływ pogoda, a przede wszystkim susza. Wskazał również, że dużym wyzwaniem jest demografia.

- Polska ma ogromny potencjał, ale jak każdy kraj ma swoje wyzwania. W ostatnich latach takim wyzwaniem stał się spadek populacji, niższa stopa dzietności. Na rynku pracy pojawiły się też dodatkowe wyzwania – powiedział Araújo.

Według GUS, liczba ludności Polski na koniec 2024 roku spadła poniżej 37,5 mln osób, a liczba urodzeń w ubiegłym roku była najniższa od zakończenia II wojny światowej. W ub. r. wskaźnik urodzeń w Polsce wyniósł 1,11. To najmniej w Europie, a także trzeci najniższy odczyt w gronie państw należących do OECD.

Prezes krytycznie odniósł się do przepisów ograniczających handel w niedzielę. Podkreślił, że obecne regulacje są niesprawiedliwe i umożliwiają działalność niektórym sieciom w niedziele niehandlowe.

Według podanych 19 marca 2025 r. danych, nakłady inwestycyjne w Biedronce wyniosły w 2024 roku 418 mln euro, a w całej grupie sięgnęły 1 mld euro. W euro sprzedaż w sklepach Biedronki wyniosła 23,6 mld euro, czyli o 9,6 proc. więcej niż w 2023 roku.

EBITDA Biedronki wyniosła 1,814 mld euro, spadła o 1,3 proc. rdr, a w złotym spadła o 6,3 proc. Marża EBITDA Biedronki ukształtowała się na poziomie 7,7 proc. wobec 8,5 proc. w 2023 roku. Jeronimo Martins podało w komunikacie, że wpływ na spadek marży EBITDA miały inwestycje cenowe oraz decyzja o znaczącym wzroście wynagrodzeń.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!