https://strefabiznesu.pl
reklama

Więcej pracy niż w poprzednich latach. Firmy kuszą pracowników nie tylko pensją

Maciej Badowski
Średnie wynagrodzenie w logistyce to 30 zł za godzinę brutto, przy czym pracownicy mogą liczyć na premie od 300 do nawet 1000 zł.
Średnie wynagrodzenie w logistyce to 30 zł za godzinę brutto, przy czym pracownicy mogą liczyć na premie od 300 do nawet 1000 zł. Arkadiusz Gola/ Polska Press
Od września trwa sezon zwiększonego zapotrzebowania na pracowników do prac sezonowych. W tym okresie najwięcej można zarobić w branży gastronomicznej i logistycznej, a pod koniec roku możemy się spodziewać wysypu ofert dla osób zajmujących się animacją dzieci. Dodatkowo pracodawcy oferują szereg benefitów, w tym dodatkowe premie pieniężne. – Liczba ofert pracy może być wyższa, niż w poprzednich latach – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Mateusz Żydek z Randstad.
  • W ostatnim czasie pracownicy ostrożniej szukali osób do pracy sezonowej. Sytuacja zmieniła się w okresie letnim
  • Tych ofert pojawiło się „zaskakująco dużo”, co z kolei przełożyło się na utrzymanie niskiego poziomu bezrobocia w Polsce
  • Mateusz Żydek z Randstad tłumaczy, że startują rekrutacje związane z okresem przedświątecznym w fabrykach i firmach produkcyjnych
  • Średnie wynagrodzenie w logistyce to 30 zł za godzinę brutto, przy czym pracownicy mogą liczyć na premie od 300 do nawet 1000 zł
  • Wyższe stawki także będą się pojawiały między innymi w branży restauracyjnej, cateringowej, zwłaszcza dla kelnerów, pomocy kuchennej i kucharzy

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

emisja bez ograniczeń wiekowych

Zapotrzebowanie na pracowników sezonowych

– W ostatnim okresie mierzyliśmy się z sytuacją, w której ofert pracy tymczasowej nie było tak dużo, jak w poprzednich latach. Jednak ta sytuacja zmieniła się latem – tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Mateusz Żydek z Randstad.

Jak zauważa, ofert pojawiło się „zaskakująco dużo”, co z kolei przełożyło się na utrzymanie niskiego poziomu bezrobocia w Polsce. – Nie każdy pracodawca, który zatrudniał sezonowo, mógł się pochwalić pełną rekrutacją – mówi i dodaje, że podobną sytuację możemy mieć jesienią.

Żydek przyznaje, że startują rekrutacje związane z okresem przedświątecznym w fabrykach i firmach produkcyjnych, szczególnie w branży spożywczej. – Za chwilę ruszą centra logistyczne, co także może oznaczać większą liczbę ofert pracy niż w poprzednich latach, zwłaszcza na prostych pracach magazynowych, czy produkcyjnych – wymienia. Co ciekawe, okazuje się, że sami pracodawcy są bardzo elastyczni w takich przypadkach, czasami nawet na tyle, że pracę można łączyć jako dorobienie do głównego wynagrodzenia.

– Zdarzają się sytuacje, w których grafik można dostosować. Oczywiście wszystko zależy od pracodawcy, ale coraz więcej firm idzie na rękę w takich przypadkach – tłumaczy.

Duże zapotrzebowanie na pracowników w branży logistycznej

Okazuje się, że w przypadku branży logistycznej, już od września trwa sezon zwiększonego zapotrzebowania na pracowników w sektorze logistycznym. Wzrost zatrudnienia waha się między 15-25 proc. W październiku i listopadzie wzrosty są większe i wynoszą nawet 50-75%. Szczyt przypada w listopadzie, kiedy w poszczególnych miejscach widzimy dwukrotny wzrost zatrudnienia na projektach.

– Sezon dla firm logistycznych zaczyna się wcześnie. Spora część z nich przygotowuje się do obsługi zwiększonego ruchu już we wrześniu. To daje im pewność, że jak przyjdą wyprzedaże, Black Friday, Cyber Monday, czy typowy okres przedświąteczny, to będą w stanie obsłużyć na bieżąco zamówienia. W szczytowym momencie zatrudnienie w poszczególnych magazynach może się zwiększyć nawet dwukrotnie w porównaniu do innych miesięcy roku. Trzeba też powiedzieć, że pomimo stopniowego wygasania sezonu od Bożego Narodzenia, znaczna część pracowników może liczyć na zatrudnienie nawet do lutego, m.in. ze względu na obsługę zwrotów – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.

Stopniowy spadek zapotrzebowania na pracowników w tym sektorze następuje w połowie grudnia, ale znaczna część zatrudnionych obsługuje jeszcze zwroty i wyprzedaże noworoczne. Można zatem powiedzieć, że sezon rozciąga się do początku lutego. A to oznacza, że ta sezonowa praca może trwać nawet pół roku. Jej dużym atutem jest wynagrodzenie.

Średnia stawka w logistyce wynosi ok. 30 zł za godzinę brutto. To przy pełnym wymiarze czasu pracy daje 4800 zł brutto miesięcznie. Na rękę pracownik dostaje zatem 3600 zł, przy czym ze względu na zwiększony ruch w okresie przedświątecznym, można liczyć na premie, które wynoszą od 300 do nawet 1000 zł.

Ponadto w przypadku pracowników z zagranicy, pracodawcy najczęściej oferują również dofinansowanie do zakwaterowania. A to znowu przekłada się na to, że pracownik dostaje więcej pieniędzy bezpośrednio na swoje konto. Popularnym benefitem w sektorze logistycznym jest również darmowy transport do pracy czy dofinansowanie posiłków, gdzie w kantynach pracowniczych obiad można zjeść już za symboliczną złotówkę.

Przed nami rekrutacje w handlu i gastronomii

Z kolei Żydek zauważa, że za chwilę rozpoczną się rekrutacje w handlu, a w dalszej kolejności między innymi dojdą poszukiwania pracowników w branży cateringowej i restauracyjnej, co wiąże się z różnymi przyjęciami przedświątecznymi, ale także z przygotowywaniem posiłków. – Coraz więcej Polaków decyduje się na to, aby korzystać z gotowych posiłków – dodaje.

Na samym końcu pojawiają się oferty dla osób zaangażowane w animowanie czasu dla dzieci, czyli przede wszystkim Mikołaje, czy śnieżynki. – Mniej więcej każdego roku wygląda to bardzo podobnie – podkreśla.

Natomiast jeżeli chodzi o poziom płac, to też wygląda dość podobnie. – Mamy zmianę wynikającą między innymi z podwyżki płacy minimalnej, co z kolei powoduje wzrost przeciętnie o 10 proc. stawek przewidzianych między innymi w przemyśle, czy logistyce, a nawet mogą być nieco wyższe, niż wynika to z płacy minimalnej. Głównie zależy to od ośrodka miejskiego, aglomeracji, jednak szczególnie na Zachodzie te stawki będą wyższe.

Wciąż zaczynamy od płacy minimalnej w stawkach pracy dodatkowej, które jednocześnie cały czas rosną, wraz ze zbliżającym się szczytem sezonu – mówi. – Ze strony pracodawców pojawiają się dodatkowe oferty, między innymi premia za frekwencję przed okresem świątecznym – dodaje i wyjaśnia, że najczęściej chodzi o wsparcie produkcji, czy działania pracodawcy w tym okresie.

Wyższe stawki także będą się pojawiały między innymi w branży restauracyjnej, cateringowej, zwłaszcza dla kelnerów, pomocy kuchennej i kucharzy. – W związku z tym, że zapotrzebowanie na nich będzie rosło, to niekoniecznie rośnie podaż w tym okresie – tłumaczy. – W zeszłym roku mieliśmy takie doświadczenia, że te stawki godzinowe rosły czasami do 100 złotych chociażby w przypadku kucharzy, a przy większych kwalifikacjach jeszcze przewyższały te kwoty i takiego trendu należy się spodziewać w tym roku – podsumowuje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu