https://strefabiznesu.pl
reklama

Dostawa zamówionego towaru największym wyzwaniem dla branży e-commerce. Ekspert: Wysokie koszty powstają głównie na „ostatniej mili”

Maciej Badowski
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ostatnia mila jest najdroższym i najbardziej czasochłonnym etapem realizacji zamówień w e-commerce, a jednocześnie staje się kluczowym elementem na drodze do zadowolenia klientów i utrzymania pozycji rynkowej. – Wysokie koszty powstają głównie na „ostatniej mili”. Jest to końcowy etap logistyki, który trudno zautomatyzować, tak jak to ma miejsce w procesach magazynowych – zauważa Arkadiusz Kawa, dyrektor zarządzający Łukasiewicz – Poznański Instytut Technologiczny.

Spis treści

Czym jest „ostatnia mila" i dlaczego jest taka ważna?

„Ostatnia mila” to końcowy etap procesu logistycznego. Oznacza to, że w tym „momencie" zbierane są produkty z zamówienia i dostarczane do klienta lub innego miejsca odbioru. – Największymi problemami, z jakim borykają się sprzedawcy w kontekście ostatniego etapu dostawy, są rosnące koszty oraz wyraźnie rosnące wymagania klientów – wynika z najnowszego badania Postis.

Według badanych, na koszty ostatniej mili największy wpływ wywierają „ręczne procesy oraz koszty zwrotów". Respondenci wskazali również na aspekty technologiczne, w tym brak dostępu do kompleksowego podglądu wszystkich procesów dostaw, co w konsekwencji ma utrudniać ich analizę. Do tego dochodzą rosnące wymagania dotyczące wygody i dokładności, rozumianej jako „dostawy w ściśle wyznaczonym przedziale czasowym". Sporo wskazań dotyczyło także czasu dostaw oraz ich złożoności, na przykład związanej z kompletowaniem zamówień.

– Wysokie koszty powstają głównie na „ostatniej mili”. Jest to końcowy etap logistyki, który trudno zautomatyzować, tak jak to ma miejsce w procesach magazynowych. Spore oszczędności dają rozwiązania w postaci dostaw „poza domem” (dostawy do automatów paczkowych i punktów odbioru). Z kolei klienci oczekują większej wygody i precyzyjnych dostaw w określonym czasie, co dodatkowo komplikuje zarządzanie logistyką – komentuje Arkadiusz Kawa, dyrektor zarządzający Łukasiewicz – Poznański Instytut Technologiczny.

Lepsza dostawa przekłada się na większy zarobek

6 na 10 badanych specjalistów i managerów ds. logistyki zauważa różnicę w wydatkach klientów (wartość zamówień) w zależności od oferowanych form dostawy (standard, ekspres, tego samego dnia). Dla 33 proc. ankietowanych ta różnica jest znacząca, a według 27 proc. umiarkowana, ale widoczna. Jak wyjaśnia Damian Siusta, Business Development Manager Postis w Polsce w świecie handlu tradycyjnego klienci są skłonni kupować częściej i więcej w tych sklepach, które dają lepszą obsługę.

– Nie tylko cena „robi różnicę”. W przypadku sklepu internetowego w odróżnieniu od tradycyjnego bardzo istotny jest etap dostarczenia towaru pod wskazany przez kupującego adres. Można zatem pokusić się o wniosek, że większość graczy e-commerce na polskim rynku jest świadoma tego, że bez odpowiednio dobranych opcji dostawy, niektórzy klienci mogą wydawać mniej w ich sklepach lub wręcz mogą rezygnować z zakupów – podkreśla Siusta.

Ponadto ankietowani wskazali, że największą wartość dla ich klientów w obszarze dostaw stanowi możliwość śledzenia przesyłek w czasie rzeczywistym (73,5 proc. wskazań). Z drugiej strony, dla 33 proc. klientów końcowych wystarczająco satysfakcjonująca jest opcja dostawy według ich własnego harmonogramu.

Jak podkreśla Siusta, coraz więcej sprzedawców e-commerce dąży do osiągnięcia doskonałości operacyjnej na ostatnim etapie dostawy. – Zapytaliśmy specjalistów w obszarze logistyki e-commerce i aż 70 proc. wskazało widoczność i opcje śledzenia, a ⅔ także koszty dostawy jako elementy determinujące tę doskonałość – podaje.

Z kolei dla ponad połowy badanych, jak wyjaśnia, istotne są również usatysfakcjonowanie klienta i oferowana mu wygoda dostawy, a zdaniem sprzedawców online opcja dostawy tego samego lub następnego dnia jest bardzo ważna dla 4 na 10 kupujących lub ważna dla 30 proc. – Dziś tylko 3 proc. specjalistów odpowiedzialnych za rozwój handlu elektronicznego twierdzi, że zaoferowanie krótkiego lub bardzo krótkiego czasu dostawy nie ma przełożenia na ich biznes – komentuje Damian Siusta.

Zwroty zmorą e-handlu

Na pytanie: Czy uważasz, że wydajna dostawa na ostatnim etapie może pomóc w ograniczeniu zwrotów produktów i zwiększeniu ogólnego zadowolenia klientów? – 3/4 respondentów odpowiedziało twierdząco. Natomiast 3 proc. ankietowanych nie widzi korzyści płynących z poprawy i optymalizacji ostatniej mili dostawy.

– Efektywna dostawa na ostatnim etapie jest kluczowa dla ograniczenia zwrotów produktów i zwiększenia satysfakcji klientów. Aż 74 proc. respondentów uważa, że poprawa tego elementu może przynieść korzyści, co podkreśla znaczenie optymalizacji tego procesu. Zaledwie 3 proc. nie dostrzega potencjału w ulepszeniach, co jest marginalną opinią – mówi Piotr Skobało, prezes Magna Valor.

Jednocześnie z badania wynika, że 88 proc. respondentów planuje zwiększyć swoje zaangażowanie w poprawę i rozszerzenie opcji dostaw na ostatniej mili, a ponad 60 proc. respondentów zauważyło, że oczekiwania klientów względem dostaw na ostatniej mili znacząco wzrosły w ostatnim czasie, tylko 3 proc. stwierdziło, że zmalały (jedna trzecia nie widzi zmiany).

Dlaczego sprzedawcy e-commerce tracą klientów?

Zdaniem autorów badania, przyczyną są nie tylko niższe ceny oferowane przez konkurencję (60 proc. badanych wskazało je jako główny powód) i złe doświadczenia na etapie zwrotów (wymienione przez 43 proc. badanych). Ponad 65 proc. osób z branży e-commerce biorących udział w badaniu Postis dostrzega, że jakość dostawy na ostatniej mili znacząco wpływa na reputację ich marek i retencję klientów.

– Polscy sprzedawcy wiedzą i widzą, że tracą klientów także wtedy, gdy konkurencja oferuje więcej opcji dostaw, w dodatku bardziej płynnych. Dlatego, aby maksymalizować przychody przy jednoczesnym utrzymaniu wysokiego poziomu zadowolenia klientów, planują wprowadzenie kolejnych optymalizacji w obszarze ostatniej mili dostaw: 30 proc. planuje wdrożenie zaawansowanych rozwiązań technologicznych, 28 proc. rozszerzanie opcji dostawy, 20 proc. deklaruje koncentrację na inicjatywach związanych ze zrównoważonym rozwojem, a 22 proc. rozważa nawiązanie współpracy z zewnętrznymi dostawcami usług logistycznych – wymienia Mircea Stan, CEO Postis.

Co ciekawe, z badania wynika, że 17 proc. nigdy nie pyta swoich klientów o opinię i nie monitoruje ich satysfakcji z procesu zakupowego. Zaledwie co piaty ankietowany robi to często i regularnie. Zdecydowana większość (66 proc.) przyznaje, że robi to czasem lub okazjonalnie.

– Optymalizując koszty obsługi zamówienia w magazynie czy dystrybucji na ostatniej mili, nie powinniśmy zapominać o najważniejszym – spojrzeniu przez pryzmat klienta. CSI, czyli customer satisfaction index (współczynnik zadowolenia klienta) to parametr, na który logistyka wpływa w znaczący sposób – wyjaśnia Sylwester Dmytriwski, właściciel firmy doradczej Logmil.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

40 tysięcy brakujących lekarzy. Czy prywatne szkoły medyczne zdążą przed katastrofą?

40 tysięcy brakujących lekarzy. Czy prywatne szkoły medyczne zdążą przed katastrofą?

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu